Jacek Kochan -
03.06.2007 00:35:57
Nasz czołowy perkusista realizuje tyle własnych, i bierze udział w tylu różnorodnych przedsięwzięciach kolegów, że nie było pewnym, czy wątek penetrowania nowych obszarów w jazzie zapoczątkowany na autorskim kompakcie "Double Life of a Chćiir" znajdzie kontynuację. Nie trzeba było jednak długo czekać, by Kochan zebrał nową super grupę i podjął wyzwanie dalszego eksperymentowania. Zaprosił do współpracy kreatywnych muzyków, którzy dotychczas ze sobą chyba nie grali: Amerykanie Cuong Vu - trąbka i Skerik - saksofon tenorowy oraz Szwed Eiving Aarset - gitara. Jak należy się domyślać, każdy z trójki oprócz normalnego brzmienia instrumentu doda! elektroniczne preparacje. Lider nie tylko bębnił w perkusję, ale dołożył linię basu i instrumenty klawiszowe, zsamplował i pozapętlat szereg sekwencji. Powstała muzyka bezkompromisowa - wprawdzie bazująca na automatycznie podkreślanych rytmach, lecz poprzez użycie elementów noise i porozbijanie przez Kochana miarowego cykania automatów niespokojnie asymetrycznymi wtrąceniami - mocno wykraczająca poza ramy nu-jazzu. Również bulgotania basu nie zostały oparte na wprost powtarzanych sekwencjach. Jeżeli do tego dodać pełne swobody popisy solowe Vu i Skerika, mamy przed sobą materię muzyczną, frapującą swą wielo-warstwowością, złożonymi harmoniami, polifonią, polirytmią i w efekcie dość trudną w odbiorze. Ciekawość bierze w jakim stopniu materiał powstał spontanicznie i zabrzmiałby na żywo, a na ile stał się wynikiem następczej obróbki i nakładek.
Komentáre