Nieodparta sugestywność zwierzęcych zachowań
17.06.2007 12:30:08
Nieodparta sugestywność zwierzęcych zachowań nie wszystkim jednak pozwalała trwać w bezrefleksyjnosci i emocjonalnej nieczułości.
Nieodparta sugestywność zwierzęcych zachowań nie wszystkim jednak pozwalała trwać w bezrefleksyjnosci i emocjonalnej nieczułości. W średniowieczu pisano moralizatorskie opowiadania o obyczajach zwierząt, które stawiano jako godne naśladowania wzory cnotliwości, np. wierności małżeńskiej, poświęceniu dla dzieci itp. Niektóre opowieści natomiast przytaczały przykłady wybitnie odrażające i ostrzegawcze. Czy znaczyło to jednak, że autorzy tych tzw. bestiariuszy — przeważnie osoby duchowne — godzili się na tożsamość motywacji zachowań zwierzęcych z pobudkami rządzącymi postępowaniem człowieka? Bynajmniej. Uważali jednak, że w niektórych — przez nich wybranych — obyczajach istot bezrozumnych, za jakie uznawano zwierzęta, w nieza-mąconej, czystej formie przejawia się szlachetna myśl Stwórcy, ukazującego za ich pośrednictwem wzory godne naśladowania dla grzesznych ludzi. Niezależnie od powyżej naszkicowanych, szeroko reprezentowanych poglądów, w dawnych księgach pisanych przez starożytnych, średniowiecznych , a nawet nowożytnych badaczy przyrody, napotkać można świadectwa pojmowania zachowań się zwierząt oparte na przekonaniu, że mają one umysł zupełnie podobny do ludzkiego, a tylko nie umieją mówić człowieczą mową. Na tej podstawie uznawano je za winne wykroczeń przeciwko istniejącym przepisom prawnym, jako istoty w pełni świadome swych postępków i za nie odpowiedzialne. Wytaczano im procesy, ferowano sądowe wyroki.
Komentáre
fuha
Veru, veru